Rozdział 517 Podwójny ślub
Benson bez wahania ruszył w stronę Brantleya, ale gdy był już dwa kroki od niego, wsadził rękę do kieszeni, chwycił garść białego proszku i rzucił go, celując w twarz Brantleya.
Brantleyowi zajęło ułamek sekundy, aby zrozumieć, co się dzieje, ale było już za późno, aby się uchylić lub osłonić. Był sparaliżowany i miał trudności z poruszaniem się, więc nie mógł nic zrobić.
„Ach... Ach! Pomocy! Bolą mnie oczy! Pieką!”