Rozdział 66 Proszę wyjść
„Co? Chcesz zabrać Bensona do baru? Benson jest jeszcze dzieckiem. Nie obawiasz się, że w takim otoczeniu nabierze złych nawyków? A poza tym, dlaczego nie powiedziałeś Juliusowi, że byłeś wtedy z Bensonem?”
Laylah krzyczała, jakby zatrzymała podejrzanego o popełnienie przestępstwa, kiedy Madeline nie zaprzeczyła.
Julius oglądał zdjęcia z wielkim zainteresowaniem. „To dziecko było trochę daleko od aparatu, więc nie widzę wyraźnie jego twarzy. Czy to naprawdę Benson? Myślę, że oni po prostu są do siebie podobni”.