Rozdział 118 Może spróbuję
Właściwie nie było zaskoczeniem, że Chase miał takie obawy.
Wiedział, że Eliza zawsze była cyniczna. Dzisiejszy incydent miał jednak coś wspólnego z nim. Sprawiał jej kłopoty, ponieważ był ślepy i płytki, nie potrafił dostrzec prawdziwych barw ludzi. To musiało wpłynąć na jej nastrój.
Gdyby była zdenerwowana, nie zmuszałaby się do pójścia na jego przyjęcie.