Rozdział 288 Osoby blisko zaangażowane nie widzą wyraźnie
Iris nadąsała się i powiedziała: „Cóż, tak naprawdę nie jestem zbyt jasna. Słyszałam, jak mój wujek wspomniał o tym kiedyś podczas kolacji wczoraj wieczorem. Był bardzo zły. Bardzo ceni sobie jakość”.
„Chociaż tym razem znaczna część produktów Andy’ego została wyprodukowana według standardów mojego wujka, niewielka część została wykonana w jego własnym małym warsztacie. Zmieszał je i chciał zgarnąć różnicę. Jeśli jej nie znajdzie, może to zblefować”.
Brwi Elizy nie mogły się powstrzymać od ochłodzenia.