Rozdział 259 Nie zależy ci na mojej wdzięczności
„Doktorze Newman, proszę się zachowywać”, ostrzegł Alexander, jego ton był tak samo beznamiętny jak zawsze, a twarz maskowała obojętność. „Mam żonę. Gdyby ktoś nas tak zobaczył, mogłoby to wywołać nieodpowiednie plotki”.
Tess wzięła drżący oddech, próbując uspokoić nerwy. „Przepraszam, jeśli przesadziłam. Po prostu byłam przerażona. Ta osoba mnie oszukała, żebym wyszła i ogłuszyła. Gdybyś się nie pojawił, kiedy się pojawiłeś, kto wie, co by się stało? Kiedy otworzyłam oczy i cię zobaczyłam, poczułam taką ulgę. Nie chciałam, żeby coś wydawało się niewłaściwe”.
Wyraz twarzy Aleksandra pozostał nieugięty, zimny i niewzruszony jak zawsze.