Rozdział 466 Czarna torba
„Maggie, jak możesz tak o nas mówić?” Delia wyglądała na widocznie zranioną, gdy westchnęła. „Dobra, nie będę tego dłużej ukrywać. Właściwie...”
Jej nieśmiały wyraz twarzy spotęgował napięcie w pomieszczeniu.
„Co właściwie? Po prostu powiedz!” Maggie mówiła chłodno. „Czy może być tak, że nie potrafisz wymyślić powodu i próbujesz go wymyślić?”