Rozdział 574 Nasza obietnica
„Dla mojej siostry muszę pracować ciężej. Od teraz każdy zarobiony cent będzie trafiał do niej”. Serce Stephena, kiedyś zagubione w cieniu, powoli odnajdywało drogę powrotną do światła. To nowo odkryte ciepło rozprzestrzeniło się po nim, otulając jego duszę niczym delikatne objęcie, roztapiając zimno, które kiedyś zapuściło korzenie.
Siedząc w samochodzie Alexandra, Julianna spojrzała na wiadomość tekstową Stephena i zanim się zorientowała, na jej ustach pojawił się delikatny, szczery uśmiech.
Nigdy wcześniej nie odważyła się wyobrazić sobie prowadzenia takich rozmów. Ale ze Stephenem, jej bratem, wszystko wydawało się tak bezwysiłkowe, tak naturalne, jakby wszystko zawsze tak było.