Rozdział 584 Poddaj się lub giń
„Wyrzućcie ich stąd”. Głos Alexandra przeciął powietrze, a towarzyszył mu swobodny ruch nadgarstka. Jego ludzie poruszali się z wyćwiczoną sprawnością, okrążając tłum przed sobą.
Zarówno rodzina Ramirezów, jak i ochroniarze rodziny Mendoza ustawili się bezradnie niczym owce przed wilkami, a ich opór rozpadł się w pył.
Gdy Conley obserwował mistrzowską kontrolę sytuacji przez Alexandra, szeptane legendy o Efrery i Cloverhill w końcu skrystalizowały się w zrozumienie. To była siła, która uczyniła z Alexandra Greena imię budzące strach i szacunek.