Rozdział 653 Córki Rogera
Słowa Stephena głęboko wstrząsnęły Julianną.
Wyczuła niezachwianą determinację w jego głosie, jakby był gotowy iść naprzód, bez względu na to, jak zdradliwa mogła być droga przed nim.
Wypuściła długie, zmęczone westchnienie i podeszła do Stephena. „Jeśli tak postanowiłeś, to szanuję to. Jesteś jedyną rodziną, jaka mi została na tym świecie. Dobrze czy źle, zawsze będę stała przy tobie i będę cię wspierać”.