Rozdział 203
Pierwszą rzeczą, którą zauważysz, są buty z długimi cholewkami, płaszcz w kolorze wielbłądzim nałożony na biały sweter, a w dłoni trzyma dużą, szarą torbę marki Hermes.
Od stóp do głów wszystko w niej emanowało wyrafinowaniem i dbałością o szczegóły.
W chwili, gdy Liz spojrzała na Owena, jej źrenice rozszerzyły się z ekscytacji. „Pan Reynolds, dzień dobry!”