Rozdział 126: Niech zjedzą kulę
Babcia Joy pociła się obficie. Jak mogła odważyć się mówić przy nich?
Za drzwiami stało kilku żołnierzy z bronią w ręku i przyglądało im się z zaciekawieniem.
Obawiali się, że jeśli powiedzą coś niewłaściwego, zostaną zabici.