Rozdział 25
Denver był oszołomiony przez długi czas, zanim w końcu otworzył usta. „Żartujesz sobie?”
„ Panie Salisbury, nigdy nie opowiadałem żartów, zwłaszcza tym, z którymi nie jestem blisko.”
Lucien chciał wysłać jasny komunikat. Po pierwsze, nie miał ochoty żartować. Po drugie, nie był blisko z Denver.