Rozdział 039 Dżentelmen o nienagannej reputacji, delikatny jak jadeit.
Jack skończył z nią lunch i wyszedł w pośpiechu. Zanim wyszedłem, dałem jej kartę do pokoju w tym małym budynku i powiedziałem, żeby przychodziła w każdej chwili, kiedy mnie będzie potrzebować.
W drodze powrotnej do firmy, czarnym Bugatti.
Jack siedział z rozłożonymi nogami, od niechcenia bawiąc się pierścionkiem na małym palcu prawej ręki i rozmyślając nad tym, jak pokonać psychologiczne mechanizmy obronne Soundy'ego.