Rozdział 2221
„Oddać ci ją? Haha...”
Ton Christophera był zimny i pogardliwy, ponury i złowrogi. „Justin, Bella należała do mnie od samego początku. Wyrwałeś ją sobie. Bezczelnie ją posiadałeś, ale nie pielęgnowałeś, pozwalając jej cierpieć ból i żal, stracić dziecko i pozbawić ją prawa do zostania matką!”
Justin czuł, jakby jego gardło było duszone. Łapał oddech, a jego serce bolało okropnie.