Rozdział 67 Muzyk (1)
Dźwięk fortepianu był jedyną rzeczą, która przerywała ciszę w wielkim domu Glorii, w tym miejscu codziennie odbywały się wspaniałe koncerty, które uradowałyby serce każdego. Jednocześnie szlifowała swoje umiejętności, nie słysząc nikogo. Gloria była znana jako bogini fortepianu. Przydomek, który zyskała dzięki swemu wysiłkowi i talentowi w ciągu czterdziestu lat swojego życia.
Teraz była szanowana i znana we wszystkich dziedzinach muzyki w swoim kraju. To ją uszczęśliwiło, ale w samotności swojego domu w małym miasteczku oddalonym od zgiełku miasta Gloria ubolewała nad samotnością, którą czuła.
Poświęciła całe swoje życie fortepianowi, jako pasji, jako obsesji, która dała jej wielkie osiągnięcia, ale teraz, gdy zaatakowała ją samotność, chciała mieć kogoś, kto by się przed nią schronił. Jednak była sama.