Rozdział 65 - Przesłuchanie
Drelich
Wyjaśnienie śmierci czterolatkom jest niemal tak trudne, jak obserwowanie Ethana brnącego przez następne dni w całkowitej mgle, wyglądającego bardziej jak zombie niż człowiek, którego tak dobrze znam. Za każdym razem, gdy mówię szczeniakom, że Patricia odeszła i nie wróci, wiadomość ta dociera do nich tylko na kilka godzin. Wkrótce pytają mnie, kiedy znowu zobaczą Patricię, a ja muszę próbować wyjaśnić koncepcję trwałości czterem drogocennym istotom, które po prostu nie mogą jej zrozumieć.
Jednak obserwowanie Ethana jest trudniejsze. Przeszliśmy przez wszystkie przygotowania i planowanie wielkiego pogrzebu państwowego z wielkim wyczerpaniem i stresem, ale z niewielkimi emocjami z jego strony. Ciągle czekam, aż się złamie, wyjdzie z szoku i będzie przeżywał żałobę w sposób, w jaki rozpaczliwie jej potrzebuje. Jeszcze się to nie stało i modlę się tylko, żeby znalazł iskrę, której potrzebuje, zanim pogrzeb się skończy dziś po południu.