Rozdział 956 Przypadkowo zajęty legowisko niedźwiedzia
Atak Sophii był szybki i zaciekły, uderzając bezpośrednio w newralgiczne punkty. Dziesięć minut później nikt z osób blokujących Sophię nie był w stanie ustać na nogach.
Zdjęła okulary przeciwsłoneczne i przeszła nad tłumem. Gdy przechodziła obok mężczyzny, którego oczy przebiła igłą, zobaczyła, że już zemdlał. Pochyliła się i wyciągnęła igłę, wytarła ją o ubranie mężczyzny i spojrzała na zimną igłę z figlarnym wyrazem twarzy.
Opona pojazdu terenowego pękła. Sophia znalazła wśród pozostałych dwóch samochodów sprawne auto, wskoczyła do niego, zawróciła i przejechała kilka osób. Zniknęli w mgnieniu oka.