Rozdział 45 Porzucony syn
Mamusiu?
To słowo było jak bomba, która eksplodowała w holu, szokując wszystkich. Nagle zrobiło się tak cicho, że można było usłyszeć spadającą szpilkę.
Natalie spojrzała w dół i wpatrywała się w małego chłopca trzymającego jej udo. Był taki słodki i uroczy.