Rozdział 146
Gdy tylko rozeszła się wieść, że Fausto jest na posiadłości, wszyscy – Dario, ja, jego bracia i Lars – wyszliśmy na schody rezydencji.
Podjechała mała flota czarnych Mercedesów i BMW. W środku stał srebrny Rolls Royce. Samochody zaparkowały, a z nich wysiadło kilkunastu mężczyzn w garniturach. Byli w większości w wieku 30–40 lat – w przeciwieństwie do mężczyzn Dario, którzy prawie wszyscy mieli po 20 lat.
Niccolo czytał mi w myślach. „Kiedy nasz wujek odszedł od rodziny, większość naszego byłego personelu poszła z nim” – wyjaśnił.