Rozdział 264
Victoria podeszła do mnie, jej ruchy były płynne i uwodzicielskie. „Ona cię lubi” – wymamrotała, przesuwając palcami po moim ramieniu.
„Czy ona wie?” zapytałem. „Że jestem jej prawdziwym ojcem?”
Uśmiech Victorii był zagadkowy. „Ona wie, że jesteś dla nas kimś wyjątkowym”.