Rozdział 135 Dziecko rodziny Harper
Tego samego dnia Henry wszedł do szpitala z lunchboxem i pokaźną książką z imionami dla dzieci.
Oświadczył, że jego misją jest wybranie idealnego imienia dla najnowszego członka rodziny Harperów.
Siedząca obok niego Olivia obdarzyła go ciepłym uśmiechem, żartobliwie karmiąc go kawałkami pomarańczy. „Emma jest naprawdę bezinteresowna, prawda? Zrezygnować z prawa do przekazania swojego nazwiska i pozwolić dziecku na posiadanie twojego? Kochanie, gdyby jej teściowie kiedykolwiek potraktowali ją niesprawiedliwie z powodu tej decyzji, nie możesz tego zignorować”.