Rozdział 161 Zagrożenie
„Co o tym myślisz, panno Jenkins? Czy podzielasz mój punkt widzenia?” Hanna spojrzała na Sherry z opanowaniem. „Sądząc po twoich czynach, wydaje się, że milcząco przyznajesz się do swojego udziału w zaginięciu pani Willis”.
„Jak śmiesz mi grozić, Hanno?” Sherry zacisnęła pięści, jej zachowanie było zaciekłe, dalekie od zachowania, jakiego można by się spodziewać po kimś z wpływowej rodziny.
„Odmowa przyznania się do winy tylko podsyca podejrzenia. Nie ośmieliłbyś się stanąć twarzą w twarz z Chrisem”. Słowa Hanny były ostre, gdy wstała z miejsca, a na jej ustach pojawił się uśmiech. Odpowiedz mi teraz. Jestem bardzo zajęta. Nie mam czasu na rozmowę z tobą!”