Rozdział 41 Trumna
„Pradziadku, z okazji twoich urodzin Emerie i ja wybraliśmy dla ciebie coś specjalnego!” powiedział Ryland, rzucając spojrzenie w stronę Hanny.
Hanna, mająca w ręku jedynie małą torebkę, najwyraźniej przybyła z pustymi rękami.
„Rzeczywiście, panie Willis. Prezent jest pokaźny. Czeka w samochodzie Rylanda. Przywieziemy go natychmiast!” Emerie miała wdzięczny uśmiech, ale w jej oczach widać było nutę niezaprzeczalnej satysfakcji.