Rozdział 1024 Nie gość
Zoie zawahała się, a przez jej twarz przemknął cień wątpliwości. „Nie jestem jednak pewna, czy Johnson mnie posłucha” – powiedziała, brzmiąc niepewnie. „On naprawdę troszczy się o Catherine. Jeśli chcesz uratować swojego syna, będziesz jej potrzebować po swojej stronie. Więc... lepiej się nią zajmij”.
Dawała do zrozumienia Lamontowi.
„Dziękuję” – odpowiedział Lamont, kiwając głową, choć jego rozczarowanie było wyraźnie widoczne, gdy odwrócił się i odszedł.