Rozdział 1223 Dam sobie radę sam
„Oczywiście! Zrobię to natychmiast”. Ben skinął głową z niezachwianą determinacją i odwrócił się, żeby odejść.
"Poczekaj chwilkę!" - zabrzmiał ostry głos Johnsona, zatrzymując Bena w miejscu.
Potem powiedział: „Masz główną kartę dostępu, która daje dostęp do wszystkich pokoi, prawda? Najpierw udajmy się do pokoju hotelowego Faye, żeby upewnić się z absolutną pewnością, że ona tam nie odpoczywa. Musimy też dokładnie sprawdzić jej pokój pod kątem czegokolwiek, co mogłoby wydać się podejrzane”.