Rozdział 6 Nie dam jej łatwo odejść
„Przepraszam, czy jesteś lekarzem? Nie zachowuj się tak lekkomyślnie! Czy możesz ponieść odpowiedzialność, jeśli coś stanie się temu człowiekowi?” Głos Violet przeciął napiętą atmosferę.
Bella na moment się zawahała, po czym odwróciła się do Violet z zimnym spojrzeniem. „Bądź cicho. Twoje przerwy nie są potrzebne, kiedy próbuję ratować życie”.
„Ty!” Violet, zaskoczona naganą, chciała powiedzieć coś więcej, gdy Amanda wystąpiła naprzód.
„Liam! Kontroluj swojego przyjaciela!” Zachowanie Amandy było zarówno zimne, jak i autorytatywne. „Jeśli jej działania opóźnią leczenie Jordy’ego i coś mu się stanie, nie odpuszczę jej tak łatwo!”
Liam milczał, jedynie rzucając Violet lodowate spojrzenie.
Chłód w jego spojrzeniu sprawił, że Violet przeszła dreszcz i uciszyła się.
Mocno ugryzła się w wargę, nie śmiąc mówić dalej.
Właśnie wtedy Daniel powiedział do wszystkich: „Belinie wkrótce dołączy do Oddziału Chirurgii Kardiologicznej w Szpitalu Ogólnym Grand Plains. Jeśli coś pójdzie nie tak, rodzina Thomasów weźmie na siebie odpowiedzialność. Czy są jakieś inne obawy?”
To odkrycie zaskoczyło wszystkich obecnych.
Grand Plains General Hospital był nie tylko wiodącym szpitalem w Owathe, ale także szpitalem szanowanym w kraju ze względu na swoje medyczne doświadczenie, szczególnie w chirurgii serca.
Twarz Amandy natychmiast się rozjaśniła. Odwróciła się do Belli i powiedziała: „Wierzę w ciebie! Proszę, pomóż mojemu mężowi”.
„Okej, nie martw się” – odpowiedziała Bella pewnie. Bez dalszej zwłoki umieściła strzykawkę w precyzyjnym miejscu poniżej mostka Jordy’ego i wzdłuż lewego brzegu żebra i wbiła igłę.
W pokoju zapadła cisza, a wszystkie oczy były zwrócone na jej poczynania.
Właśnie wtedy przybył lekarz rodzinny Thomasa i zapytał: „Gdzie jest pacjent?” „Cicho!” Tłum szybko go uciszył, dając znak, by zachować ciszę.
Lekarz, początkowo oszołomiony, wkrótce zrozumiał, co się dzieje, obserwując zabieg Belli w milczeniu i wstrzymując oddech.
Po chwili jeden z gości szepnął do lekarza: „Co ona właściwie robi?”
Znajdujący się w pobliżu tłum pochylił się ku nim, ich zainteresowanie zostało wzbudzone.
Lekarz rodzinny odpowiedział cichym głosem: „Ona przeprowadza perikardiocentezę. U tego mężczyzny wokół serca nagromadził się płyn, a ta procedura ma na celu jego odwodnienie, aby złagodzić jego cierpienie”.
„Rozumiem” – usłyszałem mruczenie w odpowiedzi.
Gdy czas zdawał się stać w miejscu, wszystkie oczy były zwrócone na Bellę. Po chwili w końcu wyjęła strzykawkę z Jordy'ego.
Tłum odetchnął z ulgą, gdy twarz Jordy'ego zaczęła odzyskiwać kolory, choć jego oddech nadal był płytki.
Niedługo potem przybyli pracownicy służby zdrowia i szybko przewieźli Jordy'ego do szpitala.
Daniel wyciągnął rękę, żeby pomóc Belli wstać z klęczek.
Po intensywnym skupieniu wymaganym podczas zabiegu Bella poczuła lekkie odrętwienie nóg, gdy wstała.
Belinie!" zawołał głos. Samuel Thomas podszedł z ciepłym uśmiechem.
Belinie to specjalny przydomek, który nadali Belli Samuel i jego żona Molly Thomas. Miał on symbolizować ich nadzieję, że Bella rozpocznie nowy rozdział w swoim życiu.
Pewien gość zapytał z ciekawością: „Panie Thomasie, czy ta niezwykła młoda kobieta jest pańską chrześnicą?”
Samuel spojrzał na Bellę z ciepłym, serdecznym uśmiechem, zanim stanął twarzą w twarz z gośćmi i powiedział: „To prawda! Jest chrześnicą Molly i mnie”.
Nastąpił chóralny podziw. „Na szczęście dla nas, że Belinie była tu dzisiaj!”
„Jest taka młoda, a już niedługo dołączy do prestiżowego Oddziału Chirurgii Kardiologicznej w Szpitalu Ogólnym Grand Plains. Jest naprawdę niezwykła!”
Podczas gdy pochwały płynęły w jej stronę, Bella zachowała spokój, niewzruszona tymi pochlebnymi słowami.
Gdy bankiet oficjalnie się rozpoczął, Bella i Daniel poprowadzili taniec otwierający.
Ich taniec obejmował bliskie kroki i dotyk, który dla publiczności wyglądał intymnie. Wszyscy uważali, że Bella i Daniel wydawali się być dobrą parą.
Liam, siedząc ze skrzyżowanymi nogami i bezczynnie stukając dłonią w udo, obserwował ich. Jego wyraz twarzy był neutralny, ale ci, którzy go znali, mogli wyczuć burzę pod jego spokojną fasadą.