Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 301 nie chcę jej opuszczać
  2. Rozdział 302 Lubić i kochać...są zbyt różne
  3. Rozdział 303 W końcu trochę dobrego czasu
  4. Rozdział 304 Miłość...sprawia, że ludzie kochają racjonalność....
  5. Rozdział 305 Zniszcz mur, który was rozdziela
  6. Rozdział 306 Bycie uczciwym
  7. Rozdział 307 Każdego dnia nowy bałagan
  8. Rozdział 308 Moc Liama
  9. Rozdział 309 Dobry
  10. Rozdział 310 Brat i siostra
  11. Rozdział 311 Kocham cię
  12. Rozdział 312 Sprawię, że spojrzysz w moją stronę
  13. Rozdział 313 Bezsilny
  14. Rozdział 314 Zawsze uważałem cię za moją żonę
  15. Rozdział 315 Dwie pary
  16. Rozdział 316 Przyszła ciotka, przyszła matka chrzestna
  17. Rozdział 317 Tajemna niespodzianka
  18. Rozdział 318 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
  19. Rozdział 319 Słodki pocałunek byłby dobrą nagrodą
  20. Rozdział 320 Słodki mały James
  21. Rozdział 321 Jak rodzina
  22. Rozdział 322 Rozstrzygnięcie spraw
  23. Rozdział 323 Ślub
  24. Rozdział 324 Kocham cię Kiara
  25. Rozdział 325 Test rodziny Kadar
  26. Rozdział 326 Królewska księżniczka
  27. Rozdział 327 Dlaczego pan tu jest, panie Ranch?!
  28. Rozdział 328 Trudno być liderem
  29. Rozdział 329 Ratowaliśmy się nawzajem
  30. Rozdział 330 Brakujący
  31. Rozdział 331 Witamy na terytorium rebeliantów
  32. Rozdział 332 Podobne
  33. Rozdział 333 Przeczucie, że zostanie liderem
  34. Rozdział 334 Czy król Eskander... żyje?
  35. Rozdział 335 Złowrogie uczucie
  36. Rozdział 336 Kalisto Kadar, legendarny przywódca
  37. Rozdział 337 Zło nigdy nie pokonuje Dobra
  38. Rozdział 338 Los to ciekawa gra

Rozdział 7. Jak uciec

„Teraz, kiedy jest rozproszony, lepiej pomyślę, co robić dalej. Cholera, czy musieli tak mocno wiązać mi ręce?!” powiedziała Kiara, rozpaczliwie próbując rozwiązać ręce.

Dotarła do miejsca, w którym znajdował się półcięty, spiczasty przedmiot z żelaza, ale niestety narobił on dużo hałasu. W tym momencie pojawił się porywacz, który ich obserwował.

„Hej, co robisz? Nie rób żadnego hałasu. Już mi się nudzi, siedząc tu i nic nie robiąc.” powiedział mężczyzna, który ich obserwował.

Zrozumienie, że nie uda jej się uwolnić, sprawiło, że Kiara zaczęła płakać.

„Przepraszam! Ale naprawdę chcę skorzystać z toalety.” powiedziała Kiara.

„Co?” powiedział mężczyzna.

Spojrzał na nią podejrzliwie, ale pomyślał, że dziewczyna, która jest tak przestraszona, nie może nic zrobić.

„Proszę, boję się na śmierć! Jak mam uciec?!” powiedziała Kiara, wciąż udając przestraszoną.

Kiara nie przestawała płakać, a potem grubas postanowił puścić jej ręce,

Po jej uwolnieniu złapał ją za ramię,

„Idź za mną i przestań się trząść i płakać. To boli mnie w uszy” – powiedział porywacz irytująco,

"Tak naprawdę to ty powinieneś puścić moje ramię" powiedziała Kiara z uśmieszkiem.

"Hę!" powiedział facet zszokowany, a gdy odwrócił głowę Kiara uderzyła go prosto w twarz z pełną siłą. Został znokautowany przy pierwszym ciosie, a jego nos zaczął krwawić.

„Nie lubię się powtarzać! Powinieneś był mnie posłuchać za pierwszym razem.” powiedziała Kiara z groźnym spojrzeniem w oczach.

Kiara mocno związała mu ręce, nogi i usta, żeby nie mógł się ruszyć i nic z nimi zrobić. Zobaczyła, że trzymał pistolet za plecami, zabrała go i zostawiła leżącego na podłodze.

„To może się okazać przydatne” – pomyślała Kiara.

„Wow, jesteś taki fajny! Nawet twoje umiejętności aktorskie zostaną nagrodzone Oscarem. Dobra robota, ten grubasie. Kim ty jesteś? Czy mój brat cię przysłał, żebyś mnie szukał?” powiedziała Iris pełna nadziei.

Kiara zauważyła, że dziewczyna się obudziła.

„Dzięki za komplement! Poza tym nie, jestem po prostu osobą, która nie potrafi nie zajmować się swoimi sprawami, więc często wpadam w kłopoty, bo ratuję czyjeś życie.” powiedziała Kiara z uśmiechem.

„Hahaha!” zaśmiała się Iris.

„Jak się masz?” zapytała Kiara.

„Dobrze, dzięki tobie, ale naprawdę boję się, że możemy się stąd nie wydostać.” powiedziała Iris smutnym głosem.

„Nie martw się, damy radę. Musimy tylko poczekać, aż mój brat przyjdzie, a potem on i ja zajmiemy się tymi idiotami stojącymi na zewnątrz” – powiedziała Kiara.

„Czy nie było ich tylko dwoje?” powiedziała zdezorientowana Iris.

„Najwyraźniej poprosili o więcej pomocy. Wygląda na to, że jesteś ważną przynętą” – powiedziała Kiara i spojrzała na Iris z podejrzeniem.

„Nie znasz mnie?” – zapytała zaskoczona Iris.

„Skąd mam cię znać, skoro spotykam cię po raz pierwszy?” powiedziała zdezorientowana Kiara,

Iris spojrzała na nią z powątpiewaniem, ale szybko zdała sobie sprawę, że kobieta nie żartuje i zaczęła się śmiać.

„Z czego się śmiejesz?” zapytała Kiara.

„Przepraszam... masz rację” - powiedziała Iris.

Wydaje się, że mówi prawdę. Jest miła i interesująca. Rzadko można spotkać tak uczciwych ludzi, zwłaszcza jeśli jest się członkiem rodziny królewskiej! Czuję, że mogę jej zaufać. ' powiedziała sobie Iris.

„Mam na imię Iris” – powiedziała dziewczyna.

„A tak w ogóle Iris, jestem ciekawa jednej rzeczy. Dlaczego wciąż nazywają cię księżniczką?” zapytała Kiara.

Iris była zaskoczona tym pytaniem.

„Aaa...oni...oni tak mnie nazywają, bo mój tata jest właścicielem małej firmy, a ja jestem młodą damą w rodzinie i jedyną dziewczyną.” powiedziała Iris z półuśmiechem.

„Jesteś taka jak ja, ja też jestem jedynaczką. Mam tylko dwóch młodszych braci” powiedziała Kiara.

„Ja też, ale moje są starsze ode mnie” powiedziała Iris z uśmiechem.

„No cóż, skoro już się obudziłaś, może zaczniemy działać i stąd wyjdziemy?” powiedziała Kiara z pewnym siebie uśmiechem.

„Jasne, ale czy się nie boisz?” zapytała Iris,

' Niezupełnie! Szczerze mówiąc, nie pierwszy raz znajduję się w takiej sytuacji. Poza tym jestem dziewczyną lubiącą przygody i saction.' powiedziała Kiara, uśmiechając się i mrugając okiem.

"Jesteś jak mój brat, ale on jest trochę zimny w przeciwieństwie do ciebie", powiedziała Iris,

W tym momencie z zewnątrz dobiegł duży hałas i Kiara zauważyła, że zbliża się cień . Podejrzewała, że to może być jeden ze strażników stojących na zewnątrz. Iris zaczęła się trząść, wyraźnie pokazywało to, że była śmiertelnie przerażona. Kiara dała jej znak, żeby się nie martwiła, po czym poszła i ukryła się za wielkim pudłem. Cień zaczął się powoli zbliżać. Kiara wzięła metalowy przedmiot, który znalazła w pobliżu pudła. Jej podejrzenia okazały się słuszne, to był jeden ze strażników stojących na zewnątrz. Strażnik wpatrywał się w Iris i zaczął pytać ją, gdzie jest druga dziewczyna. Twarz Iris zbladła, a jej chude nogi i ramiona zaczęły się trząść. W momencie, gdy strażnik zaczął ją przesłuchiwać i grozić jej, Kiara wykorzystała tę szansę i od tyłu kopnęła strażnika w szyję tak mocno, że natychmiast stracił przytomność. Kiara chwyciła jego broń i podeszła do Iris.

"Wszystko w porządku, prawda?! Nie zrobił ci krzywdy, prawda?" zapytała Kiara poważnym tonem.

Iris uwolniła łzy i mocno przytuliła Kiarę, by złagodzić strach, ale to było bezcelowe. To było o wiele za dużo dla dziewczyny takiej jak ona, która nigdy wcześniej nie doświadczyła niebezpieczeństwa.

"Kia...ra, proszę...błagam cię, proszę, uratuj mnie, boję się." powiedziała Iris ze łzami w oczach.

Kiedy spojrzała na Iris, pomyślała o swoich dwóch braciach, kiedy byli mali. Teraz rozwinęli nowe umiejętności i stali się geniuszami.

"Nie bój się! Mówiłam ci, że dopóki tu jestem, nie pozwolę im cię skrzywdzić. Mam plan ucieczki, ale musisz mi pomóc." powiedziała Kiara, dodając otuchy Iris.

Iris skinęła głową z trudem, ale ostatecznie zgodziła się. Kiara wzięła pistolet i dała go Iris mówiąc jej, żeby była silna, bo wszystko wkrótce się skończy. Powiedziała Iris, żeby się ukryła, a potem wyszła.

„Kiara, proszę uważaj!” powiedziała Iris, patrząc na pistolet w rękach Kiary. Jej ramiona trzęsły się ze strachu.

Kiara rozejrzała się za oknem i zobaczyła grupę strażników.

„Co za pech! Nie mogę działać bez Justina, ale jednocześnie czekanie na niego tutaj jest ryzykowne” pomyślała Kiara.

Po chwili namysłu pomyślała, że najlepiej będzie, jeśli najpierw podejmie działanie. Więc Kiara postanowiła zwrócić ich uwagę jednego po drugim, aby zyskać trochę czasu, aż przyjdzie jej brat.

تم النسخ بنجاح!