Rozdział 117 Życie cię męczy, prawda?
Webb zaśmiał się: „Ja będę spał z nią dziś wieczorem, a ty możesz poczekać do jutra”.
„No cóż, dobrze” – inwestor przechylił głowę i wziął łyk wina.
„Piękna dziewczyno, chcesz być gwiazdą czy chcesz pieniędzy?” powiedział Webb, wyciągając rękę w stronę piersi Mary.