Rozdział 180 To zły człowiek, zły człowiek.
Dobrze, że Hank był tym, który wprowadził nastrój i jako pierwszy poruszył pałeczkami. Powiedział: „Nie stój tam. Jedzmy! Jestem tak głodny. Mówię ci, jeśli twoje ruchy będą zbyt wolne, wszystkie te dania trafią do mojego żołądka”.
Dopiero wtedy wszyscy się odprężyli i zaśmiali.
Zaczęli jeść. Nawet wielki prezydent musiał jeść.