Rozdział 196 Choroba ta nazywała się chorobą miłosną.
Prezydent nie wrócił przez cały dzień. Mary nie była w dobrym humorze przez cały dzień. Czekała na wyjście odkąd przyszła do firmy.
Patrząc na zamknięte drzwi, Mary prawdopodobnie cierpiała na chorobę zwaną chorobą miłosną.
Westchnęła i delikatnie otworzyła drzwi. Następnie wzięła szmatkę, żeby wytrzeć biurko, z którego korzystał prezydent. Wyobrażała sobie, jak zwykle wyglądał, kiedy siedział tutaj, w swoim biurze.