Rozdział 218 Jeśli chcesz się ze mną przespać, to wyjdź za mnie.
Mając tę myśl na myśli, Grace nie miała już żadnych wątpliwości.
Przywitała tego mężczyznę czule i krzyknęła: „Panie Heed”.
Pan Heed był zwykłym człowiekiem. Wyglądał całkiem normalnie. Ale jego ręce nie były ułożone w normalnym miejscu. Przytulił ją i ścisnął jej ciało.