Rozdział 231 Będę na ciebie czekać przed Biurem Spraw Obywatelskich.
„Mamo?! Po co tu przychodzisz? Jest tak późno. Czy pieniądze są już gotowe?” David spojrzał na wypchaną torbę mamy.
„David, to wszystkie moje pieniądze. Weź je i szybko spłacaj pożyczkę”. May otworzyła torbę i westchnęła: „Jestem stara. Naprawdę boję się, że znowu coś ci się stanie. Jak śmiesz pożyczać tyle lichwiarzy? Jeśli naprawdę znajdą firmę, która poprosi cię o pieniądze i narobi bałaganu, twój dziadek naprawdę cię zabije”.
„Mamo, wiem o tym.” Brwi Davida poszerzyły się, gdy zobaczył torbę pełną pieniędzy.