Rozdział 243 I tak w to nie wierzę!
Mia, mając kilka warzyw w misce, nie odważyła się zjeść kurczaka ani wołowiny. Nie odważyła się nawet podnieść głowy.
Anna była jeszcze bardziej niezadowolona z niej. Nie mogła wyjść za mąż i została w domu. Anna powinna się nią zaopiekować. To było tak, jakby wychowała bezużytecznego faceta.
Gdyby to były normalne dni, Grace na pewno by coś powiedziała. Nie była czarną owcą ani niczym innym. Byłaby szlachetną damą. Ale dzisiaj również nie odważyła się odpowiedzieć. Pochyliła głowę i jadła w milczeniu.