Rozdział 268 Mój brat na pewno mnie wybierze.
Łajająca i łajająca Maggie powiedziała: „Mary, nie obwiniaj mnie, jeśli umrzesz, nie obwiniaj mojego brata i nie przychodź do mnie, kiedy umrzesz. Każę komuś spalić więcej papieru kadzidłowego, żebyś miała też pieniądze do wydania w piekle. Właściwie, twoja śmierć jest najlepszym zakończeniem. Byłabyś zbędna, gdyby nie ty, mój brat i ja świetnie się bawimy, a twoja śmierć jest wolą Boga ......”
Była przestraszona i zirytowana. I była jedna osoba, która szeptała jej do ucha, że powinna umrzeć i że to wola Boga, aby umarła, nawet Mary była w dobrym humorze, chciała ją dwa razy uderzyć.
Mary krzyknęła: „Przestań i zamknij się!”