Rozdział 67 Nie musisz zakrywać swojego ciała
W końcu Mary powoli podniosła głowę. Podparł się na siedzeniu samochodu. Potem spojrzał na nią swoimi czarnymi oczami. Był tak blisko, że mogła poczuć jego męski zapach.
Zapach był przyjemny i ona była nim zafascynowana.
Oboje w samochodzie po prostu patrzyli na siebie.