Rozdział 1874
„Babciu May, Seren, chodźmy na dół na lunch”.
Jane zaprosiła ich oboje i pomachała Sonny'emu. Powiedziała z delikatnym uśmiechem: „Sonny, chodź, zaniosę cię”.
Sonny spojrzał na dwójkę dzieci, a potem na piękną ciotkę Jane. W końcu niechętnie podszedł do Jane i powiedział: „Ciociu Jane, jestem dorosły, więc nie muszę być noszony”.