Rozdział 214
Liberty zapytała: „Dlaczego nie pójdziesz po śniadaniu?” „Nie, po prostu zamówię jedzenie na wynos.
Mam spotkanie w południe i nie wrócę na lunch.
Możesz zjeść z Sonnym.” Widząc, że Liberty jedynie prosił, a nie podał mu płaszcza i teczki jak poprzednio, by pożegnać go jak króla, Hank był bardzo zdenerwowany.