Rozdział 2408
Czy jej wujkowie kiedykolwiek myśleli o więzach krwi, jakie ich z nią łączyły, zanim ją skrzywdzili?
Serenity zawsze miała wyraźną granicę między aktami dobroci a okrucieństwem, których doświadczała. Nie było mowy, żeby odwdzięczyła się za złe uczynki wdzięcznością.
Nie była świętą, która potrafiła się uśmiechnąć i powiedzieć, że wszystko jest w porządku, mimo że była prześladowana.