Rozdział 269
Liberty właśnie przyłożyła telefon do ucha, gdy usłyszała, jak Hank Brown strofuje ją przez telefon: „Czego zazwyczaj uczysz Sonny'ego? Nauczyłaś Sonny'ego braku szacunku, przyjaźni i ducha dzielenia się z kuzynem! Powiedziałam, że kupię mu zabawki, a on powiedział, że nie chce ich dać Lucasowi”.
Gniew Liberty również się nasilił po tym jęczącym ataku męża. Powiedziała chłodno: „Czego mam nauczyć Sonny'ego? Czy to wina Sonny'ego? Lucas zawsze próbuje wyrwać zabawki Sonny'emu, a nawet go bije! Myślisz, że Sonny jest jakąś kulą ciasta, którą inni mogą ugniatać i szczypać?”
„To ewidentnie wina Lucasa. Jako ojciec nie chronisz własnego syna – w porządku! Ale obwiniasz go za to, że nie jest wyrozumiały? Czy powinniśmy po prostu pozwolić Sonny'emu oddać wszystkie swoje zabawki Lucasowi i pozwolić Lucasowi go znowu uderzyć?!