Rozdział 417
Mimo to kartki papieru nie było już na jej toaletce. Wyglądało na to, że… narysowała coś na odwrocie umowy…
Ojej!
Serenity spojrzała na śpiącego mężczyznę. Zachary nie tylko nieświadomie zniszczył jej rysunek, ale także umowę między nimi. Nie, jej może zniknąć, ale kontrakt w jego ręku musi być gdzieś bezpiecznie zamknięty.