Rozdział 434
„ To pewne. Pójdę z nimi do sądu, żeby odzyskać dom moich rodziców!”
„ Skoro masz tyle pewności siebie, nie czuj się już przygnębiony. Dzisiaj wychodzimy się bawić, więc powinniśmy być szczęśliwi. Zajmiemy się nierozwiązanymi sprawami z przeszłości, jedną po drugiej i ostatecznie je rozwiążemy”.
Wziął Serenity w ramiona, uścisnął ją i powiedział delikatnie: „Wciąż mnie masz. Nawet jeśli niebo runie, nie musisz się martwić. Przytrzymam je dla ciebie”.