Rozdział 541
Wskazując na drzwi, Serenity warknęła chłodno: „Tam są drzwi. Proszę wstań, odwróć się i wyjdź stąd, dziadku! „Sprawy mojej siostry to nie twoja sprawa!
„ Moi tak zwani kuzyni wielokrotnie do mnie podchodzili, więc wiedzą, co powiedziałem. Nie chodzi o to, że byli zainteresowani szczerymi przeprosinami. Wszystko, czego chcieli, to moje pojednanie z tobą. Czyja to wina, twoim zdaniem?”
Widząc, że Serenity nie ustąpi, Stary Pan Hunt zirytowany powiedział Zachary'emu: „Widzisz, młodzieńcze? Ona nie chce mieć rodziny u boku. Możesz ją swobodnie kopać. Nie martw się, nie przyjdziemy po ciebie”.