Rozdział 58
Zachary mógł mieć długą minę, ale krew napłynęła mu do uszu. Rumienił się, bo źle zrozumiał Serenity, nie dlatego, że był nieśmiały. Nie było mowy, żeby był nieśmiały! „To była kwestia męskiej dumy!”
„Ha!” prychnęła Serenity.
Przystojna twarz Zachary'ego zrobiła się cała czerwona.