Rozdział 68
Mama Hanka powiedziała, że edukacja Liberty była na nic. Nie mogła dzielić ciężaru finansowego w domu.
Hankowi najbardziej odpowiadała kobieta, która potrafiła zarządzać domem i zarabiać.
Co najważniejsze, Liberty nie zawracała sobie głowy strojeniem się. Straciła urodę i wdzięk, zadowalając się tym, że stała się grubą i zaniedbaną plamą. Liberty nie była już osobą, którą była przed ślubem. Hank nie marzył o zabieraniu Liberty na spotkania towarzyskie, martwiąc się, że jego koledzy i klienci będą się z niego naśmiewać.