Rozdział 37
Właśnie wtedy, gdy Myra myślała, że to już koniec jej życia, Tony nagle puścił ją, chociaż nie wiedziała dlaczego.
W tej chwili jego twarz miała odcień węgla drzewnego, który sprawiał wrażenie, jakby z niej kapał atrament, a w jego oczach płonął płomień.
Gdy odzyskała przytomność, jej twarz była już czerwona jak pieprz. Bez wsparcia Tony'ego, jej ciało nagle zmiękło, a ona prawie upadła na podłogę.