Rozdział 7
„ Eee…” Myra nie wiedziała, co powiedzieć, mrugając do niego.
Elegancki Tony zgasił papierosa w popielniczce. Wpatrywała się w jego długie palce, gdy to robił, zauważając, jak smukłe i delikatnie zwężające się były.
Przełknęła ślinę; nie mogła powstrzymać się od myślenia o tym, jak trzymał ją w talii tą samą ręką wcześniej dziś w windzie. Następnie skinęła głową zawstydzona. „Tak, jestem mężatką od dwóch lat”.
Jej serce ścisnęło się na myśl o małżeństwie, a gorycz przemknęła przez jej twarz.
Jednak Tony wydawał się nieświadomy zmiany w jej wyrazie twarzy, gdy kontynuował: „Pochodzisz z wybitnej rodziny, panno Stark. Jestem pewien, że twój mąż dorównuje twojej imponującej posturze i jestem pewien, że również cię uwielbia”.
Myra nie wiedziała, dlaczego to wszystko powiedział, ale i tak zjeżyła się na jego słowa. Ponury wyraz przemknął jej przez twarz, gdy wymusiła uśmiech. „Dyrektorze Hart, czy nie jesteśmy tu, aby omówić szczegóły Sunny Bay Project?”
Miał zamiar zapalić kolejnego papierosa, ale słysząc to, zatrzymał się. Następnie zaczął trzaskać zapalniczką, a dźwięk klekotu metalu wypełnił ciszę między nimi.
Można było odnieść wrażenie, że w pomieszczeniu zapanowało dziwne napięcie.
„ Myślisz, że jesteśmy tu po to, żebym mógł zapytać o twoje życie osobiste?” Tony zacisnął usta i uniósł brew z niezadowolenia. „Skoro tak chętnie rozmawiasz o projekcie, dlaczego nie powiesz mi, co o nim myślisz?”
Po czym rzucił zapalniczkę na stół w jadalni.
Skóra Zyry pokryła się dreszczami zażenowania, gdy zapalniczka z głośnym hukiem uderzyła w stół.
Był wyraźnie niezadowolony z tego, co powiedziała. Ona również z opóźnieniem rozważała możliwość, że poruszył kwestię jej małżeństwa tylko po to, by przełamać lody.
Odchrząknęła i zaczęła mówić: „Dyrektorze Hart, jak pan widzi, dodałam kilka własnych preferencji do rysunku…”
Chociaż dyskusja rozpoczęła się sztywno, Tony miał szczęście, że nie utrudniał jej życia. Mimo to nadal była onieśmielona sposobem, w jaki bębnił palcem wskazującym i środkowym o stół , gdy jej słuchał. Nie odważyła się obniżyć gardy nawet po zakończeniu prezentacji.
„ Szczegóły i cechy twojego projektu są dobrze przemyślane, panno Stark” – zauważył Tony z nutą ostateczności. Spojrzał na nią beznamiętnym wzrokiem, zanim dodał chłodno. „Hart Group wybierze jedną z trzech firm, które przedstawią ostateczny projekt Sunny Bay Project. To powiedziawszy, zdobyłaś miejsce w pierwszej trójce w imieniu Chase Group”.
Kiedy skończył mówić, podniósł się z miejsca.
Stał prosto, a Myra przyłapała się na tym, że wyciąga szyję, żeby na niego spojrzeć.
Zaskoczona jego oświadczeniem, szybko podniosła się i zawołała: „Dziękuję, dyrektorze Hart. Ja—”
Jednak Tony wyglądał na niezainteresowanego, gdy odłożył na bok marynarkę. Odwrócił się, by wyjść z pokoju, zanim ona mogła dokończyć zdanie.
Myra się zarumieniła. Chociaż wiedziała, że jej słowa wcześniej go rozgniewały, była wdzięczna, widząc, że był na tyle uprzejmy, by podjąć obiektywną decyzję, zamiast pozwolić, by jego osobista uraza na niego wpłynęła.
Słysząc dźwięk zamykanych drzwi, spojrzała na rozłożone na stole jadalnym przed jej przybyciem jedzenie. Wtedy zdała sobie sprawę, że żadne z nich nie ugryzło ani kęsa z żadnego dania.
Wzruszyła ramionami i wzięła torebkę, by wyjść z Ritz Carlton. Gdy wsiadała do samochodu, nie zwracała uwagi na górującą nad nią postać obok bambusa — trzymał papierosa w długich palcach, patrząc, jak odchodzi.
Logan stał obok niego i patrzył, jak Myra wyjeżdża z parkingu. Nic nie mogło opisać jego uczuć w tym momencie — pomyślał o tym, jak Leo powiedział mu, żeby wykorzystał Sunny Bay Project jako pretekst do zorganizowania z nią spotkania. Sądząc po tym, jak dyrektor Hart zachowywał się przy niej, doszedł tylko do jednego wniosku: Kimkolwiek jest ta dama, muszę ją dobrze traktować!
„ Panie Logan” – Tony nagle zawołał arktycznym głosem.
Logan natychmiast się wyprostował. „Tak, dyrektorze Hart?”
„ Widziałeś już dość?”
Tony brzmiał chłodno i obojętnie, ale to wystarczyło, by Logan poczuł zimny pot na twarzy.
Uśmiechnął się uprzejmie do dyrektora, po czym szybko przyłożył telefon do ucha. Następnie udawał, że odbiera połączenie: „Jamie, dzwoniłeś do mnie wcześniej? Daj mi minutę; nie ma tu żadnej linii…” urwał, odchodząc szybko.
Tony zgasił papierosa i patrzył, jak białe BMW odjeżdża. Jego oczy pociemniały z zamyślenia.