Rozdział 52
„ Reżyserze Hart… Tony…” Wzięła głęboki oddech i z nieśmiałym wyrazem twarzy wymamrotała: „Ostatnim razem źle mnie zrozumiałeś. Nigdy nawet nie spojrzałam na innych mężczyzn. Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale odkąd zobaczyłam cię na urodzinach Starego Mistrza Harta, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Zakochałam się w tobie bez opamiętania…”
Gdy podeszła bliżej, smutek i nieśmiałość w jej oczach stały się bardziej widoczne. Gdy już miała do niego dotrzeć, nagle zapytał: „Miss Hay, czy chcesz, żebym dał ci kolejne ostrzeżenie?”
Powoli wyjął papierosa i zapalił go. W porównaniu z jej namiętnymi zalotami był jak góra lodowa.