Rozdział 61
Zawsze będzie go pociągała ta kobieta. Myra czuła się, jakby w tej chwili ogarnął ją mroźny chłód i cała jej siła opuściła ciało. Sean był tak blisko niej, a jednak czuł się tak daleko.
Patrząc na obecną scenę, uświadomiła sobie, jak głupia była w przeszłości. Myślała, że będzie w stanie zdobyć serce mężczyzny, jeśli będzie ciężej pracować, ale nigdy nie pomyślała, że mężczyzna zamknie się przed wszystkimi po odejściu kobiety. Powiedział, że nienawidzi tej kobiety, ale bez miłości, po co miałaby być nienawiść?
Myra zachwiała się i prawie upadła, ale nagle z boku wyciągnęła się para rąk i ją podtrzymała. „Panno Stark, proszę uważać.”