Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 451 Księga 3 Fortuna
  2. Rozdział 452 Księga 3 Słodka
  3. Rozdział 453 Księga 3 Silniejszy
  4. Rozdział 454 Księga 3 Zamówienie
  5. Rozdział 455 Księga 3 Dostawa
  6. Rozdział 456 Księga 3 Proces
  7. Rozdział 457 Księga 3 Stopniowo
  8. Rozdział 458 Księga 3 Fajerwerki
  9. Rozdział 459 Księga 3 Fajerwerki
  10. Rozdział 460 Księga 3 Wyścigi
  11. Rozdział 461 Księga 3 Natura
  12. Rozdział 462 Księga 3 Hołd
  13. Rozdział 463 Księga 3 Zatrudnienie
  14. Rozdział 464 Księga 3 Lato
  15. Rozdział 465 Księga 3 Kompania
  16. Rozdział 466 Księga 3 Oszuści
  17. Rozdział 467 Księga 3 Północ
  18. Rozdział 468 Księga 3 Ucieczka
  19. Rozdział 469 Księga 3 Pieniądze
  20. Rozdział 470 Księga 3 Propozycja
  21. Rozdział 471 Księga 3 Zazdrosny
  22. Rozdział 472 Księga 3 Niezbędne
  23. Rozdział 473 Księga 3 Bossy
  24. Rozdział 474 Księga 3 Planer
  25. Rozdział 475 Księga 3 Wyznaj
  26. Rozdział 476 Księga 3 Telefon
  27. Rozdział 477 Księga 3 Sukces
  28. Rozdział 478 Księga 3 Mecz
  29. Rozdział 479 Księga 3 Wiadomości
  30. Rozdział 480 Księga 3 Flash
  31. Rozdział 481 Księga 3 Bracia
  32. Rozdział 482 Księga 3 Rozmowa
  33. Rozdział 483 Księga 3 Duch
  34. Rozdział 484 Księga 3 Złamane serce
  35. Rozdział 485 Księga 3 Wrak
  36. Rozdział 486 Księga 3 Brakuje
  37. Rozdział 487 Księga 3 Dziwne
  38. Rozdział 488 Księga 3 Nieskazitelny
  39. Rozdział 489 Księga 3 Tożsamość
  40. Rozdział 490 Księga 3 Informacje
  41. Rozdział 491 Księga 3 Walka
  42. Rozdział 492 Księga 3 Wyschnięty
  43. Rozdział 493 Księga 3 Aktorstwo
  44. Rozdział 494 Księga 3 Cnota
  45. Rozdział 495 Księga 3 Stabilność
  46. Rozdział 496 Księga 3 Kompensacja
  47. Rozdział 497 Księga 3 Obecnie
  48. Rozdział 498 Księga 3 W ogniu
  49. Rozdział 499 Księga 3 Odpowiedź
  50. Rozdział 500 Księga 3 Nieszczęście

Rozdział 7 Posterunek policji

~Fioletowy~

„Panie oficerze, to jest zwykłe nieporozumienie!”

Violet powtarzała te same słowa w kółko, gdy była przesłuchiwana na posterunku policji. Kiedy policja przyjechała, by przeszukać The Union, wszystko, co mogli znaleźć, to puste butelki po whisky, nieprzytomnego Dylana i Violet stojącą w pokoju nauczycielskim. Nawet wszystkie striptizerki zniknęły bez śladu. Violet musi przyznać, że były bardzo dobrze wyszkolone.

„Dostaliśmy cynk, że jacyś członkowie gangu spotykają się w barze. Nie widziałaś żadnego z nich?” – zapytał ją ponownie policjant. „Nie, ostatni raz ci powiedziałam, zamykałam bar, a mój brat zemdlał, bo za dużo wypił. Byliśmy tam sami” – uspokajająco powiedziała Violet. „Jeśli mi nie wierzysz, sprawdź w kasie. Zamknęłam już księgi i szykowałam się do wyjścia, a jakieś pół godziny później weszliście wy”.

Policjant westchnął i opadł z powrotem na krzesło. Obserwował wyraz twarzy Violet jak jastrząb, ale ona niczego nie zdradzała. Jasne, spędzenie sobotniego poranka w pokoju przesłuchań policyjnych nie było czymś, na co miała ochotę, ale w tym tempie równie dobrze mogło się to zdarzyć.

„Panie, z całym szacunkiem, myślę, że dziewczyna mówi prawdę” – nagle wtrącił się inny policjant. Był młodszy i prawdopodobnie niżej w hierarchii. Stał z tyłu pokoju i miał na sobie kapelusz. Violet zaczęła go zauważać, a jego twarz wydała jej się znajoma. „Co takiego, Miller?” – powiedział starszy policjant.

„Znam ją. I znam jej brata. To dobra dziewczyna, nie jest typem, który by kłamał”.

Violet zdała sobie sprawę, że ten facet to Jesse Miller. Był o kilka lat starszy od Dylana i mieszkał ulicę dalej od niej. Jesse był typowym amerykańskim chłopakiem, wysokim, blond i przystojnym. Nie byli sobie bliscy, ale chodzili do tej samej szkoły średniej. „Powie pan za nią?” zapytał ponownie starszy policjant. „Tak, proszę pana” powiedział stanowczo Jesse.

„Cóż, w porządku” starszy policjant westchnął po raz ostatni. „Nie mamy żadnych dowodów. Niewinny, dopóki nie udowodni się inaczej, prawda?” „Czy to znaczy, że mogę iść?” zapytała z entuzjazmem Violet. „Tak” odpowiedział Jesse. „A mój brat?” „On też”

Violet odetchnęła z ulgą, gdy pozostali policjanci zaczęli opuszczać pokój. Jesse został sam z Violet i obdarzył ją uspokajającym uśmiechem.

„Dzięki, Jesse” – szepnęła Violet.

„Odwiozę was”, skinął głową.

Kiedy Violet w końcu wypuszczono z komisariatu, było już jasno. Było około 10 rano, a Dylan wciąż spał jak kamień na tylnym siedzeniu samochodu. Jesse prowadził, a Violet siedziała na przednim siedzeniu.

Jesse i Violet miło spędzili czas na pogawędkach w drodze powrotnej do domu. Violet opowiedziała mu o sytuacji z mamą, a Jesse opowiedział o tym, co robił po szkole średniej i wstąpieniu do akademii policyjnej. Violet naprawdę lubiła ich rozmowy. Jesse był zabawny i łatwo się z nim rozmawiało, to było jak spotkanie ze starym przyjacielem. Gdyby spotkali się w lepszych okolicznościach, Violet mogłaby cieszyć się tym jeszcze bardziej. I tak, oczywiście Violet zauważyła, jaki przystojny był Jesse. Był dobrze zbudowany, miał cudowne niebieskie oczy i uroczy uśmiech.

Czasami przyłapywała go nawet na patrzeniu w jej kierunku, ale Violet nie chciała się wywyższać. Po prostu założyła, że próbował spojrzeć w lusterko boczne.

Po około półgodzinnej jeździe samochód zatrzymał się przed budynkiem mieszkalnym Violet. Violet odpięła pas i spojrzała na śpiącego Dylana.

„Mogę pomóc go wnieść?” – powiedział Jesse, jakby potrafił czytać w jej myślach.

„Och, nie, już tyle dla nas zrobiłeś” – powiedziała uprzejmie Violet. „Robiłam to wiele razy, rozumiem” – „Och, okej” – Jesse skinął głową.

Violet wysiadła z samochodu i wyciągnęła Dylana za ramiona. Był gdzieś pomiędzy jawą a snem. Violet objęła ją ramionami i pociągnęła na chodnik.

„Dziękuję za podwiezienie nas” – powiedziała Violet, gdy Jesse otworzył okno. „I jeszcze raz dziękuję za to, co zrobiłeś”. „Nie ma problemu, wiem, że wy dwoje jesteście niewinni” – powiedział Jesse, zatrzymując się na chwilę, zanim dodał: „Cóż, przynajmniej ty”

Violet uśmiechnęła się szeroko. Następnie odwróciła się na pięcie i zamierzała wejść po schodach, gdy Jesse znów ją zawołał. „Hej, Violet,” „Tak?”

Violet odchyliła głowę do tyłu i patrzyła, jak Jesse niespokojnie wierci się na krześle.

„Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale może chciałabyś kiedyś zjeść ze mną kolację?” powiedział.

Violet w ogóle się tego nie spodziewała. Dorastając, Jesse był od niej starszy o jakieś pięć lub sześć lat. Nigdy nie sądziła, że będzie ją postrzegał jako coś więcej niż tylko małą dziewczynkę mieszkającą na końcu ulicy. Czy on zaprasza mnie na randkę?

Violet pomyślała o zadaniu pytania, ale jakoś ją to zawstydziło. To mogła być po prostu normalna kolacja. Może chciał po prostu nadrobić zaległości i kontynuować rozmowy, które odbyli w samochodzie?

تم النسخ بنجاح!