Rozdział 393
Kiedy pokojówka skończyła z sokiem, odwróciła się i zdała sobie sprawę, że „Oscar” zniknął. Rozejrzała się dookoła zdezorientowana, badawczo, myśląc sobie: Co? Gdzie podział się Mistrz Oscar?
„Violet, czy mój sok jest gotowy?” Miara zawołała niecierpliwie.
„Już idę, panno Clark!” Służąca, Violet, podeszła do niej z uśmiechem. „Oto twój sok”.